jak informuje Bankier.pl nie wystarczy pieniędzy dla 1700 wniosków skutecznie złożonych i zaakceptowanych przez system BGK. W najgorszym razie może to oznaczać stratę zadatków wniesionych przez kupujących. W przypadku nowych mieszkań – deweloper może natomiast zażądać wpłacenia za MdM kaucji zwrotnej.
Od 15 marca nie można już wnioskować o kredyt z dopłatą na ten rok, ponieważ limit środków został wyczerpany, informuje Bankier.pl. Jednak osoby, którym udało się złożyć wnioski wcześniej również nie mają pewności otrzymania wsparcia. BGK potwierdza, że w systemie utknęło blisko 1700 wniosków, które zostały skutecznie złożone i automatycznie zaakceptowane, a dla których nie wystarczy już środków na dopłaty w tym roku. Mają status oczekujących na zwolnienie limitu, które może nastąpić, jeśli jakiś wnioskodawca zrezygnuje z dopłaty i wycofa wniosek. Kupujący, którzy podpisali umowy z deweloperami lub sprzedającymi, licząc na dopłaty, poczynili już w związku z tym pewne wydatki (np. tytułem zadatku), obawiają się o utratę tych środków. Okazuje się, że słusznie.
– W przypadku transakcji z deweloperem, możliwości negocjacji przesunięcia terminu wpłaty środków na rok 2017, by wnioskować o dopłatę MdM z puli zarezerwowanej na kolejny rok, są większe niż w przypadku zakupów dokonywanych na rynku wtórnym. Przy kupowaniu mieszkania z drugiej ręki trudno będzie bowiem nakłonić sprzedającego, aby na pieniądze czekał do stycznia 2017 roku. Jeśli środki z dofinansowania MdM były głównym składnikiem wkładu własnego i klient nie ma możliwości pokryć ich z własnych oszczędności, nie będzie mógł liczyć na kredyt. Wycofanie się z umowy ze sprzedającym może oznaczać utratę już wpłaconego zadatku – wyjaśnia Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz, redaktor Bankier.pl.
źródło Bankier.pl.