Jak wynika z najnowszego raportu Metrohouse i Expandera, w maju na łódzkim rynku mieszkaniowym odnotowano nieznaczny wzrost cen nabywanych lokali, na co mógł wpłynąć zwiększony popyt na mieszkania z górnej półki cenowej. Choć w Łodzi nie brakuje tańszych lokali, np. do remontu, ze względu na prezentowany standard, te nie zawsze są pierwszym wyborem kupujących. Jak informują eksperci, kupujący w Łodzi już niedługo będą mogli jednak starać się o uzyskanie dopłat w ramach MdM-u pod warunkiem, że cena nabywanego mieszkania nie przekroczy 4 155 zł za mkw. na rynku pierwotnym i 3 399 za mkw. na rynku wtórnym.
W zeszłym miesiącu na łódzkim rynku odnotowano nieznaczny (1 proc.) wzrost średniej ceny transakcyjnej. – W Łodzi za mkw. płacimy obecnie 3 730 zł. Jest to 300-400 zł więcej, niż wynosi zazwyczaj średnia dla tego regionu, ale należy pamiętać, że wiele w tym przypadku zależy od analizowanego koszyka transakcji. W przypadku, gdy nabywcy decydują się na zakup mieszkań w coraz to wyższym standardzie, inwestują wtedy w lokale wybudowane w ostatnich latach i średnia cena transakcyjna dla danego analizowanego okresu wzrasta – tłumaczy Marcin Jańczuk, Metrohouse.
Łódzki rynek mieszkaniowy charakteryzuje się także dużą dysproporcją cenową kupowanych nieruchomości. – Jak wynika z ofert dostępnych w Metrohouse, przykładowo – jednopokojowe mieszkanie w kamienicy znajdującej się w dzielnicy Łódź Górna lub Polesie można nabyć za 65 tys. zł., ale gdy interesuje nas lokum w wysokim standardzie, podobne oferty wynoszą już nawet trzy razy więcej. Przy wyborze nowego M. klienci w Łodzi poszukują mieszkań, które charakteryzują się dobrym stosunkiem ceny do jakości i choć na łódzkim rynku jest wiele tanich mieszkań do remontu, to np. brak centralnego ogrzewania skutecznie zniechęca dużą grupę klientów do zakupu – dodaje Jańczuk.
źródło: Expander Advisors