Maksymalny dopuszczalny przez prawo poziom oprocentowania, naliczanego przy opóźnieniu w spłacie raty wzrośnie od stycznia z 10% do 14%. Z wyliczeń Expandera wynika, że przeciętny kredytobiorca, który spóźni się o kilka dni nie ma się czym martwić. Zmiana będzie natomiast odczuwalna dla osób, które mają wysokie zadłużenie i nie regulują go miesiącami. Co ciekawe, w przyszłości nowy mechanizm wyliczania odsetek karnych może okazać się korzystniejszy niż dotychczasowy.
W sytuacji, gdy spóźnimy się ze spłatą raty, bank nalicza nam wyższe odsetki. Karne oprocentowanie nie może być jednak większe niż określone przez przepisy oprocentowanie maksymalne. Dotychczas wynosiło ono czterokrotność stopy lombardowej NBP, czyli 10% w skali roku. Od stycznia 2016 r. mechanizm określania maksymalnego oprocentowania przeterminowanego zadłużenia zostanie jednak zmieniony. Nowe maksimum będzie wyliczane według następującego wzoru: 2 * (stopa referencyjna NBP + 5,5%). Oznacza to, że odsetki karne wzrosną z 10% do 14%.