Mieszkaniowa hossa bez wzrostu cen

15 March 2017

Nasz rynek nieruchomości od kilku lat znajduje się w fazie doskonałej koniunktury. Rekordowe lub bliskie najwyższym w historii są liczba oddawanych mieszkań, wydanych zezwoleń i rozpoczętych budów. By określić ten stan mianem hossy brakuje tylko jednego elementu – wzrostu cen. Ale i bez niego mieszkaniowe inwestycje są wystarczająco atrakcyjne.

Eksperci Narodowego Banku Polskiego, w swym najnowszym raporcie za czwarty kwartał 2016 r., sytuację na polskim rynku nieruchomości określają jako stan bardzo wysokiej aktywności. Prawie 51 tys. mieszkań oddanych w czwartym kwartale 2016 r. do użytku to wynik najlepszy od dziewięciu lat. Więcej, bo 57,7 tys., oddano ich tylko w czwartym kwartale 2008 r., czyli w szczycie poprzedniego boomu mieszkaniowego. W budowie znajdowało się prawie 732 tys. mieszkań, a więc niewiele mniej niż w drugim i trzecim kwartale ubiegłego roku. Wcześniej nigdy tak dużo nie budowaliśmy. A najwyższa od 2007 r. liczba wydanych zezwoleń przekraczająca 57 tys. oraz wysoka liczba rozpoczętych budów, wskazują że to jeszcze nie koniec wzrostowej tendencji. Jest ona tak silna, że zaczynają się pojawiać obawy, czy nie zaczyna nam grozić powtórka scenariusza z lat 2007-2008, gdy po okresie boomu sytuacja uległa gwałtownemu pogorszeniu.

źródło:Gerda Broker

Example banner for displaying an ad. It can be higher.