Poszybowanie ceny dolara i franka powyżej magicznych 4 zł jest prawdopodobne. Może to być wynikiem grudniowej podwyżki stóp w USA. Doprowadzi to nie tylko do wzmocnienia dolara, ale również do odpływu kapitałów z rynków wschodzących w kierunku amerykańskich aktywów.
Złotemu nie sprzyjają również czynniki krajowe. Dotyczy to przede wszystkim wyników polskiej gospodarki. Dotychczas opublikowane dane makroekonomiczne sugerują, że w trzecim kwartale wzrost gospodarczy ukształtował się poniżej 3-3,1 %, a więc poniżej wyników osiągniętych w pierwszych dwóch kwartałach tego roku. Częściowo takie wnioski potwierdził GUS informując, że tempo wzrostu było trochę niższe niż w poprzednich okresach.