W 2016 roku nasycenie powierzchnią handlową w Polsce osiągnęło 293 mkw. na 1000 mieszkańców, a łączne zasoby w całym kraju przekroczyły 11 mln mkw. W ubiegłym roku oddano do użytku ponad 463 tys. mkw. – o 187 tys. mkw. mniej niż w roku 2015. Czy to oznacza, że w Polsce nie ma już miejsca na nowe obiekty handlowe?
Deweloperzy podczas poszukiwania miejsc na nowo powstające inwestycje w kraju wypatrują tak zwanych białych plam. To obecnie przede wszystkim miejscowości poniżej 100 tys. mieszkańców, które są atrakcyjne ze względu na mniejszą konkurencyjność, niższe koszty pracy oraz popyt na nowoczesną powierzchnię handlowo-rozrywkową. Aktywność deweloperska w Pabianicach, Mysłowicach czy w Ciechanowie zdaje się potwierdzać ten trend. Z potencjału lokalizacji chce skorzystać m.in. inwestor spółki A&A, planując budowę Centrum Handlowo-Rozrywkowego Tkalnia w Pabianicach. Jest to drugie pod względem liczby mieszkańców miasto w aglomeracji łódzkiej. Stabilna polityka budżetowa, wzrost wydatków na edukację, czy ponadprzeciętne wykształcenie mieszkańców, pozwalają oczekiwać jego szybkiego rozwoju w najbliższym czasie. Powierzchnia najmu obiektu wyniesie blisko 13 tys. mkw. GLA. Znajdzie się w nim 40 sklepów i bogata oferta rozrywkowa. W ramach inwestycji powstaną uliczki z restauracjami, kawiarniami i sklepami otaczającymi miejski plac – z fontanną, rynkiem i zielenią.
W 2017 roku głównym kierunkiem rozwoju rynku handlowego będzie rozbudowa istniejących centrów handlowych oraz inwestycje w małych i średnich miastach. Nowe obiekty mają szansę na powstanie i dobre prosperowanie, ale należy znaleźć niewykorzystany potencjał na mapie nieruchomości komercyjnych.